Wschód słońca na Babiej Górze

Pierwsza nasza górska wyprawa, którą chcemy Wam opowiedzieć, to WSCHÓD SŁOŃCA NA BABIEJ GÓRZE – 1725 m n.p.m.

Pomysł powstał podczas kolacji u naszych przyjaciół. Postanowiliśmy gdzieś wyjść razem i padło na Babią Górę. A jak szaleć, to szaleć… Wyjeżdżamy z Krakowa po północy i idziemy na wschód słońca.

Trasa z Krakowa do Doliny Krowiarki (parking) zajęła nam niecałe 2h. Dodam, iż parking był już w połowie zapełniony, co bardzo nas zdziwiło.

Koszt pozostawienia samochodu na cały dzień to 15 złotych.

Zwarci i gotowi ruszamy z Przełęczy Krowiarki (1011m n.p.m.) mniej popularnym żółtym szlakiem – Percią Akademików. Zapewne ze względu na obecność klamr (drabinek) i łańcuchów.

Pogoda jest znośna. Dość chłodno, ale bez wiatru i deszczu.

Ruszamy niebieskim szlakiem, prowadzącym do schroniska na Markowych Szczawinach. Idziemy lasem, po kamiennej ścieżce. Jest ciemno, więc nie robimy zdjęć, a droga do tzw. Skrętu Ratowników (1215 m n. p. m.) zajmuje nam niecałe 2h. Tutaj znajduje się rozgałęzienie niebieskiego i żółtego szlaku.

babia_2.jpg

Wiemy już, że na szczycie będziemy trochę za wcześnie. Ponieważ tego dnia miało na górze wiać mocniej niż zazwyczaj postanowiliśmy trochę odpocząć.

babia_3.jpg

Jest 4:00, ruszamy powoli do góry.

Przed nami strome podejście. Mamy do pokonania przewyższenie rzędu 510m na długości niespełna 1,5 km. Nie spieszymy się. Jest 3 października, a wschód słońca prognozowany jest na 6:40.

Cały czas idziemy przez las po kamiennych schodkach. Nagle zza drzew dostrzegamy księżyc i szczyt góry. Chmury przesuwają się dość szybko. Jest to znak dla nas, że na szczycie wieje. Ale to nas nie zraża. Ta góra ma to do siebie, że zazwyczaj tam wieje, a pogoda zmienia się szybko i często. Kilka zdjęć i idziemy dalej…

babia_4.jpg

Docieramy do łańcuchów, na wysokość ok. 1540m. Zaczyna padać i do tego pojawiają się chwilowe, dość mocne podmuchy wiatru. Na szczęście deszcz nie jest intensywny. Przed nami wąska dróżka wzdłuż Czarnego Dziobu, czyli 8 metrowej skały, którą pokonujemy dzięki wspomnianym wcześniej łańcuchom i klamrom.

Nie spieszymy się. Po chwili wszyscy jesteśmy już u góry. Przed nami ostatnie podejście po skalnych schodach. Zmęczenie daje nam się we znaki, ale walczymy z nim. Wiatr się wzmaga, więc tak jakby pomaga nam się rozbudzić. Na szczyt docieramy przed 6:00.

babia_6.jpg

Oprócz nas jest mnóstwo ludzi. WIEJE. Bardzo mocno. Na szczęście nie pada i jest dość dobra widoczność.

babia_5.jpg

Czas schować się przed wiatrem za którąś ze skał i napić się gorącej herbaty. Jest to czas także na odpoczynek i śniadanie.

babia_7.jpg

babia_8.jpg

Wschód, który zobaczyliśmy wynagrodził nam wszystko. W dodatku to był nasz wspólny pierwszy wschód słońca na takiej wysokości. Zapamiętamy go na pewno do końca życia.

Schodzimy czerwonym szlakiem przez Sokolicę (1367m n.p.m.) do Przełęczy Krowiarki (1012m n.p.m.).

Wschód słońca na Babiej Górze Percią Akademików? Jak najbardziej polecamy!!!

Pamiętajcie tylko o czołówkach, ciepłym ubraniu, termosie z kawą/herbatą i kontrolujcie cały czas prognozy pogody. Powodzenia!

babia_9.jpg

babia_11.jpg

babia_10.jpg